Free Hit Counter

Szukaj na tym blogu

wtorek, 31 maja 2011

Po ciężkim łikendzie


No co? Taka prawda, że łikend był całkiem przyjemny, natomiast tak cholernie męczący, że nie życzę wrogom takiego wyczerpania. Bo już co innego takiego poparzenia słonecznego twarzy... Taka kara za reprezentowanie uczelni na regatach, że teraz używam mazi na poparzenia. No ale pomaga, więc jest dobrze. Paczka pingwinów dziś, a jutro w planach wysyp jebusów, z pozdrowieniami dla wszystkich fanów. Dobrey nocy.

czwartek, 26 maja 2011

Goła baba LXI - WIP w negatywie


To bez wątpienia praca, którą robię najdłużej. Chociaż jakbym siadał do niej częściej, to dawno temu byłaby skończona. Jakiś czas temu dorzuciłem kilka setek kropek i postanowiłem Zeskanować WIPa i się nim podzielić. Jeszcze ładnych kilka tysięcy kropek brakuje do finalnej wersji, ale kiedyś to skończę. Tymczasem przez przypadek podczas zaznaczania w PSie zobaczyłem negatyw i stwierdziłem, że to świetny sposób na weryfikację, czy odpowiednie elementy są dobrze wycieniowane. No więc nie wszystkie póki co, ale coś tam widać. Mam nadzieję.

środa, 25 maja 2011

Pingwiny 3/4


A czemu 3/4, ktoś zapyta. No oczywiście niesie to z w sobie jakieś ukryte znaczenie i już spieszę z jego wyjaśnieniem. Otóż tenże trójpaczek ma w moim archiwum na dysku oznaczenie "Pingwiny75", a skoro 75, to 3/4 do setki. No i chyba trzeba coś specjalnego wymyślić na setny rzut ptactwa. Mozaiki ze wszystkich odcinków nie zrobię, bo by była przeogromna, więc zobaczymy jeszcze, co mi do głowy przyjdzie. Tymczasem życzę miłego dnia, wreszcie troszkę wieje i jest dzięki temu o wiele znośniej.

wtorek, 24 maja 2011

Goła baba LX - Na fotelu


Dawno nie było, więc czas najwyższy zarzucić coś z tej kategorii. Może bez cycków, ale za to z tym co mi zawsze wychodzi najlepiej na tego typu rysunkach, czyli tkaniną. A co poza gołym tyłkiem? Ano temperatura już w pełni zasługuje na przeklinanie pana Heliosa, a ja cierpię na jakieś chroniczne przemęczenie i nie mam pomysłu czym to może być spowodowane. Może tak działa ta temperatura w połączeniu z chodzeniem spać bardzo wcześnie? Czort wie...

poniedziałek, 23 maja 2011

Friends XVIII - Sponsorowane


No i jedziemy, obiecany najnowszy odcinek znanej i lubianej ( mam nadzieję ) serii Friends. Akurat, zanim się ugotuje makaron na obiad. Dałem dzisiaj kolejny upust swojej drobnej złośliwości używając reklamówki Żydla w Biedrze. Taki ze mnie ryzykant i jawnozłośliwiec. Ochrona jednak mnie nie pobiła za to, chociaż Pani kasjerka rzuciła dziwne spojrzenie. Wieczorem zapraszam do Publiki na piwko, koniecznie zimne.

Jebusowy przerywnik


Wyszła jednak niedzielna przerwa, tak w zasadzie nie chcący. dawno nie było nic w temacie jebusów na blogu, więc póki co, krótki nie wymagający specjalnie przedstawiciel tego gatunku. Oprócz niego na pewno dzisiaj pojawi się kolejny odcinek friendsów, a kto wie, co się jeszcze może stać? Do przeczytania.

sobota, 21 maja 2011

Plakat


Ot takie z wczoraj z pracy. Lekko inspirowane posiedzeniem konsorcjum ( wtajemniczeni wiedzą, o co chodzi ). Przepraszam za tą paskudną jakość wypełnienia, ale kto by przypuszczał, że jednak będę miał czas, żeby coś naskrobać i powinienem spakować rapitografy... Ale nic to, przekaz jest jasny, mam nadzieję. Do kolejnego posta!

Takie sine, aż bordowe


Tytuł postu jest cytatem... z autobusu mpk linii 11. Pingwiny to pierwszy, ale nie ostatni post dzisiaj. Wczoraj natomiast było pierwsze zarejestrowane piątkowe piwobranie, gdzie goście w lokalu ilością i siedzeniem pobili stałych bywalców i to straszliwie. A, no i dowiedziałem się, że ponoć dzisiaj ma być koniec świata, głoszony przez jakąś hamerykancką chrześcijańską rozgłośnię radiową. Ciekawe, czy jak przyjdzie, to naszego czasu, czy ichniego...

piątek, 20 maja 2011

Friends XVII - trzej murzynowie


No to zaczynamy przyspieszony maraton aktualizacji. Przy okazji poprzedniego posta zapomniałem dodać dla nie wyznających się w lubelskim folklorze - jest taka jedna Pani, którą można czasem spotkać na deptaku, a obowiązkowo pojawia się na juwenaliach z transparentem zawieszonym na sobie, na którym umieszcza różne pouczające hasła. Te na rysunku poniżej są autentyczne, ale było ich naraz trochę więcej. Kiedyś zachwyciła mnie i Amano na deptaku, jak szliśmy na piwo, stojąc z hasłem: "Domagajmy się komisji z Watykanu w celu zbadania seksualności abp Życińskiego". Rzecz jasna, hasło się zdezaktualizowało, ale wspomnienie jest.

Juvenalia


Ahh.... shame on me, shame. Tyle milczenia, ale nadrobię na przestrzeni kilku dni, mam trochę gotowego materiału - friendsy, pingwiny, jebus. To wszystko w ramach zadośćuczynienia pojawi się w ciągu dwóch najbliższych dni. A czemu takie zaniedbanie z mojej strony? A no, dni juventusu w Lublinie, praca, ćwiczenia terenowe ( bieganie po hałdach, wyławianie zdechłego raka z jez. Piaseczno, odwiedzanie składowiska dpadów. ) i tym podobne. Ogólnie się trochę działo w Lublinowie, ale dla mnie już koniec koncertów, może więc będą gole baby, kto wie?

czwartek, 12 maja 2011

Bonus na czasie VIII - ewolucja


Tak mnie słuchanie radia przy robieniu obiadu natchnęło. Bo to chyba jest jakiś znak naszych czasów, że państwo może sobie zbankrutować, a nie zostać podbitym przez inne państwo, prawda? W sumie to dosyć smutne, ale nikt nie powiedział, że świat jest dobry i sprawiedliwy, a może i takie stwierdzenie padło, ale ciężko to potwierdzić. W każdym razie proponuję zostawić za sobą smutne tematy i wybrać się dzisiaj na koncert Papriki na miasteczko uniwersyteckie.

środa, 11 maja 2011

Friends XVI - pyszne trójkąciki


No i dalej jedziemy z tematem, były wcześniej dwie paczki pingwinów pod rząd, to może być i dwa razy Friendsi w niewielkim odstępie czasu, prawda? A co innego ciekawego? Zadziwiająco dużo zwierzaków ostatnio spotykam. W ciągu tego miesiąca z rzadziej widocznych egzemplarzy spotkałem już: Kozła ( samca sarny ), lisa białego, lisa rudego, czajkę i parę jeży, przy czym ostatnie na trawniku przy Filaretów. Byłem niezmiernie ciekawy, czy będą również wczoraj, ale ów trawnik już został wygolony. A poza tym dwa dni wolnego, a jutro wieczorem najbardziej przeze mnie wyczekiwany koncert tych juwenaliów - Paprika Korps.

poniedziałek, 9 maja 2011

Sens życia wg Husa


O i właśnie. Wylazło słońce i to tak sprawnie, że za kilka dni granica pomiędzy: "ale super, wreszcie ciepło", a "kuuurde, jak gorąco" będzie bardzo cieniutka. No to taki wiosenno- letnio- wakacyjny obrazek zmontowany wczoraj w robocie. A w robocie niedługo grube i zimne mury kamienicy również z przekleństwa staną się zbawieniem. Rodzi to w mojej głowie ciekawe refleksje na temat dualizmu tego świata... ale to temat na odrębny post. Pozdrawiam i zapraszam na zimne piwko.

niedziela, 8 maja 2011

Friends XV -


No i po kolejnej przerwie. Ale co ja poradzę, że nie mam zbyt wiele czasu ostatnio? W sumie to na nadmiar czasu pewnie nikt nie narzeka ( pomijam ludzi, którzy powinni coś robić, a nie robią ). Tak więc mam nadzieję nadrabiać, a jak wszystko wyjdzie, zobaczymy w przyszłości. Ale dzisiaj nowy odcinek Friendsów do poczytania. Wieczorkiem zapraszam do Publiki, gdzie świętujemy powrót wielkiego budowniczego z ziemi Fińskiej. Tymczasem.

środa, 4 maja 2011

Po majówce


Ny, to koniec przerwy świątecznej. Trochę zaległości się na blogu porobiło, ale powrót na uczelnię gwarantuje nadrabianie w dobrym tempie. Święta majowe, przynajmniej dla mnie były o wiele mniej męczące, niż święta właściwe pomimo psa na głowie. Pewnie ma to coś wspólnego z mniejszą ilością wypitego alkoholu, ale może to po prostu przez tego psa? Jakiś czas temu zostałem zapytany o wątki autobiograficzne w moich rysunkowych żartach, więc dzisiaj w kąciku pośmiejemy się z Husa. A prawda na temat tego ile mojego doświadczenia jest w tych historyjkach pozostanie tajemnicą... Do kolejnego posta!
 
Free Hit Counter