Free Hit Counter

Szukaj na tym blogu

wtorek, 30 marca 2010

Pi-kon, projekt plakatu 1


Witam! Niestety aż do "po świętach" wpisy nie będą się pokazywały regularnie, ponieważ jestem w Pionkach i nie mam skanera. Postaram się jednak pokazać co nieco od czasu do czasu, więc nie martwcie się, ciszy kompletnej nie przewiduję. W tym odcinku jeden z projektów plakatu na Pi-kon. Jest już data konwentu: 17-18 lipca. Mam nadzieję, ze dzisiaj uda mi się parę spraw załatwić i niedługo zawiśnie stronka. Także zachęcam do wpadania na blog, zobaczyć co się dzieje.

piątek, 26 marca 2010

Ekonimika na Arktyce


A oto obiecane pingwiny prosto z wykładu, podczas którego Pan prowadzący powiedział około 200 razy "prawda?", Przemko nawet próbował liczyć, ale skończył po setce. Także wybaczcie lekkie zabarwienie ekonomiczne dzisiejszych pingwinów, ale jest i o seksie i o żydach, tak dla równowagi.

Pi^2


W dzisiejszej pierwszej odsłonie kolejny art zrobiony, aby coś było na plakatach reklamujących Pi-kon. Same projekty plakatów też zapewne kiedyś wrzucę, na razie udało mi się sklecić dwa. Swoją drogą, pewna ciekawostka, niby tak popularnym symbolem jest grecka litera Π, a nie pokazuje jej praktycznie żaden program, poza edytorami tekstu, od razu zostaje przestawiona na zapis w Esperanto. Na marginesie, ktoś mógł zauważyć, że od dawna nie pojawiła się goła baba, i będzie miał słuszność! Ale ostatnie dwa tygodnie w mojej egzystencji nie należały do najprzyjemniejszych i nie tworzyłem za dużo, a właściwie całkiem malutko. Wybaczcie, mam nadzieję to sumiennie nadrobić. Z wieczora będą pingwiny, bo na 3 godzinnym wykładzie dzisiaj naprodukowałem ich z 10.

środa, 24 marca 2010

Pi-kon logo


Dzisiaj nieco nietypowo. Zaprezentuję Wam logo konwentu Pi-Kon, który jest planowany na wakacje tego roku w Pionkach. Od przyszłego tygodnia mam nadzieję ruszyć już z akcją promocyjną na pełną skalę. Przy okazji, jeżeli ktoś z Was, czytelnicy chciałby wspomóc to przedsięwzięcie poprzez np. zostanie twórcą programu, to bardzo chętnie o tym pogadam na gg: 1976030. Trzymać kciuki za cały projekt, o.

wtorek, 23 marca 2010

Thunderbolt






A dzisiaj znalazłem na dysku dosyć starą rzecz, a mianowicie pierwszy model 3d, który zrobiłem całkowicie sam na zajęciach w jakiś kwadrans. Dość stare toto i niezbyt rozbudowane, ale zazwyczaj zaczyna się od rzeczy całkiem prostych. Można powiedzieć, że brzydkie kaczątko? Dopiero, jak zrobię jakiegoś łabędzia.

poniedziałek, 22 marca 2010

Pingwiny po łikendzie


Wybaczcie Mili czytacze- oglądacze mojego bloga za te dwa dni milczenia, ale udałżem się w dalekie strony celem otwarcia sezonu grillowego, co rychło doszło do skutku. W każdym razie już wracam do pracy, ponadrabiam zaległości i wszystko będzie dobrze. Tak więc, oto pingwiny, których nie zdołałem zamieścić w łikend.

piątek, 19 marca 2010

Nie goła baba III


Dobry państwu tego pięknego i jakże słonecznego piątkowego południa. Cóż mogę powiedzieć o prezentowanej właśnie pracy? Chyba ustanowiłem w niej swoisty rekord, bo machnąłem to w zaledwie godzinkę. Zaczyna to nabierać coraz ciekawszego kształtu, jako zjawisko. Otóż zaobserwowałem, że prace z natury robię niepokojąco krócej od tych z wyobraźni, a przy tym są o niebo lepsze. Ale to chyba nie powód do zmartwień, prawda?

czwartek, 18 marca 2010

Caskuda WIP



A tym razem figurka, bo nie było dawno. W zasadzie, to dopiero druga figurka na tym blogu, po części dlatego, że mój aparat ni cholery nie jest przystosowany do robienia dobrego makro. Model na zdjęciach, to Caskuda do Infinity. Model, który w konkursie: "Jak transportować to cholerstwo" zgarnął zdecydowanie pierwszą nagrodę. To jeszcze podczas pracy na tych zdjęciach, ale już po sklejeniu wreszcie.

środa, 17 marca 2010

Chaos III


No to za ciosem idąc dam jeszcze właściwie robiony razem z poprzednim obrazek, ale tym razem z myślą o profesji łowcy. Ale nie martwcie się, że ostatnio takie tematy, trza doczyścić trochę starocie, a jutro wykład, to kto wie, co na nim powstanie. Co by to nie było, zapewne pojawi się tutaj, więc czekajcie grzecznie.

Chaos II


Jedziemy zaciosem, tym razem lekko starsza praca, ale nie taka tragiczna. Tym razem mamy na niej faceta, zadziwiające, nieprawdaż? Konkretnie jest to profesja Zbrojny dla ludzi w chaosie. Hmm... może jak się uda pograć trochę w erpegi, to znowu wrócę do tworzenia grafik do chaosu. Na pewno będą lepszej jakości i treści.

wtorek, 16 marca 2010

Goła baba XXXVI


Pierwszym dzisiejszym postem będzie rysunek zrobiony kiedyś wcześniej, oczywiście z myślą o "Chaosie". Tak od czasu do czasu, jak mi się zbierze na tworzenie jakiejkolwiek fantastyki, to najczęściej jest to moja własna fantastyka. A tak odnoście powyższego lineartu: znacie ten dowcip? Co to jest: na 3 litery, ma w środku "U", a jak się weźmie do ręki, to się parężą? Oczywiście, że łuk.

poniedziałek, 15 marca 2010

Dwa w 1


Dobry wieczór wszystkim. Dzisiaj w poście są dwa w jednym tak zwane, bo są i nowe pingwiny i jebus, czy dwa żeby oćwiczyć trochę abstrakcyjne myślenie. A jebus, czy dwa, bo można je przeczytać w jednym ciągu, a można oddzielnie. Taki dwu- jebus. Ny, to miłego oglądania, polecam się na przyszłość oczywiście.

niedziela, 14 marca 2010

Machette


Hmm... jakby to powiedzieć, więc nie wierzcie kalendarzowi, to własnie się pojawiło w niedziellę, rajt? No bo to tak było dziwacznie, że wstałem o 12stej i wróciłem przed chwilą d domu dopiero... Niedziella, wielki post, rozumiecie, trzeba dzień święty święcić. A, no i serdecznie polecam nowe piwo wydawane rzez Perła Browary Lubelskie marki "Gollster". 1.69 zł za puszkę w L.Eclercu, a lepsze od Goolmana. O czym ja to? Aha, ten bazgroł jest na zamówienie i z wyobraźni. A teraz idę coś zeżreć, bo straszliwie głodnym po świętowaniu.

sobota, 13 marca 2010

Pingwiny strikes back ( więc uważać na tył )


Od razu przepraszam za ten mocny wulgaryzm... a zresztą, miał tam być i jest z premedytacją. Ponoć brzydkie słowa w żartach są uzasadnione? Ciekawe, czy ta definicja z przed lat była układana w tym odniesieniu. O, a tak na marginesie, to zacząłem pisać pracę w końcu. Raz w życiu człowiek może zrobić kiedy termin nie goni, nieprawdaż? Pozdrawiam i się biorę chyba do mazania, no bo ileż tej pracy można naraz napisać.

Kawa szefie?


A to kolejna praca zrobiona dzięki uprzejmości i pomocy Agnieszki. Może nie jestem w 100% zadowolony, ale współpracowało się całkiem dobrze i efekt jakiś jest. Wczorajszy dzień pracy był wielce wyczerpujący, ale to takie zajęcie w sumie, że nie ma czasu na odpoczynek, zapewne dzisiaj coś jeszcze zmajstruję. Pijcie dużo wody, bo to pomaga w sobotni poranek.

piątek, 12 marca 2010

Anioł, czyli nie goła baba III


Jako drugi zastrzyk dzisiejszego dnia, lecimy z pierwszą, poranną pracą. Oto koleżanka Daria znaleziona na wiadomym serwisie z modelkami. Koncepcja miała być skrzydlasta, no to jest. Ogólnie praca powstała szybko i w miłej atmosferze. Mam nadzieję, że zapowiedziany drugi temat z drugiej strony barykady również dojdzie do skutku. Dobrey nocy życzę.

Goła baba XXXV


W dzisiejszym wieczornym wydaniu zaprezentuję Wam, moi mili rysunek nowy, kiedy coś mnie tknęło i powiedziało: "Weź się Hus, narysuj jakieś fantasy, ile można te gołe baby tłuc?". No to nie pozostało mi nic innego, jak stworzyć jakąś fantastykę. Jakoś tak się złożyło, że przy okazji wyszło na gołą fantastykę. Wiecie, ciężko walczyć z ustawieniami fabrycznymi. W każdym razie jeszcze dzisiaj kolejna wrzutka będzie, bo się napracowałem tego piątkowego dnia i dwie modelki narysowałem. O, właśnie sobie uświadomiłem, że to piątek wieczór i wszyscy chlejecie piwo, zamiast to czytać. Smacznego.

czwartek, 11 marca 2010

Wykładowo


A oto dzisiejsze, wieczorne wydanie pingwinów. Może nie są do końca wybitne, ale czego wymagać od żartów, które powstają już po solidnej godzinie wykładu, który nie wiedzieć czemu słyszy się kolejny już raz na tych studiach. No ale może to jakaś metoda na utrwalenie wiadomości w naszych głowach, żeby ten sam program wykładów był co roku, przez 3 lata studiów... Chyba nie mam odpowiednich kwalifikacji, żeby to rozwikłać.

Goła baba XXXIV - w kolorze !


A to rzecz, której się na pewno nie spodziewaliście. Wczorajszego wieczoru popatrzyłem na megapakę moich akwarelowych kredek i stwierdziłem: ciekawe, jak się tym rysuje? Wziąłem więc, wynalazłem kawałek kartki i stwierdziłem, że zrobię szczeniacki temat prosto z wczesnego gimnazjum, czyli gołe cycki z mieczem. W sumie to mi się podoba, to może coś jeszcze mi się uda wykredkować, tylko nie będę więcej tego robił na normalnej 80-tce, bo szkoda czasu. Jak coś namażę, to się podzielę.

środa, 10 marca 2010

Chaos


Stary dosyć art zrobiony oczywiście na wykładzie z projektowania, bo jakżeby inaczej. Taka tam zabawa ze światłem punktowym, nie do końca udana, ale niech już tak będzie. Jak na chwilę pracy, to i tak jestem zadowolony. Poza tym ponoć trening czyni mistrza, cz coś tam. Dzisiaj gołej baby nie ma, co nie znaczy, że jej nie będzie np. jutro. Dobrey nocy życzę.

Cztery


Dobry wieczór! Dzisiaj troszkę później posty piszę, ale to nie przeszkadza, mam nadzieję. Pewnie nie, bo oto są nowe pingwiny. Zrobione specjalnie dla Moniki, która tak się zachwyciła wczorajszymi, że mi kazała narysować kolejne. No to narysowane kolejne. Jestem szalenie ciekaw, kiedy się tak wyzuję z pomysłów, że nie będę w stanie zrobić paczki pingwinów w circa 20 minut. To będzie straszny dzień, jak będę potrzebował dodatkowych pięciu. Pewnikiem coś inszego dzisiaj się jeszcze pojawi.

wtorek, 9 marca 2010

Goła baba XXXIII


Kolejna praca mająca na celu trening wyobraźni. Tym razem zasiadłem do kartki chcąc narysować jakąś kolejną fantastykę, a tu wyszła zdrowa, polska, cycata baba. Za to tło już wg mnie jest o niebo lepsze niż przy tej łuczniczce. Może komuś się spodoba. Ja już lubię tą pracę, więc albo wyszła niezła, albo mam jakiś fetysz związany z drewnianymi cembrzykami pełnymi prania...

Co słychać na dalekiej północy?


Zgodnie z obietnicą dzisiaj zaczynamy dzień od kolejnych pingwinów. Wulgarnie i seksistowsko w tym odcinku, ale mniemam, że nie przeszkadza to nikomu, kto tutaj zagląda. Pewnikiem, jeżeli wszystko pójdzie z planem z wieczora pojawi się jakaś kobieta, czy będzie naga, czy nie, to się jeszcze zobaczy, potrwajcie w niepewności, o.

poniedziałek, 8 marca 2010

Ostatnia staroć z serii


Panie i Panowie ( o, ciekawe kogo jest więcej wśród odwiedzających ) oto ostatnia z paskudnych wytworów mojej młodzieńczej wyobraźni. Jak byłem mały, to było to osiągnięcie, obecnie nie ma przysłowiowego szału, ale też trzeba być pobłażliwym na okres własnych błędów i wypaczeń. A przynajmniej tak mi się wydaje. Jutro pingwiny, bo wiem, że parę osób czeka na nie.

niedziela, 7 marca 2010

Lina Inverse


Hahaha... a teraz macie rysunek, od którego wszytko się zaczęło i oprócz młodzieńczej pasji tworzenia wizerunków dinozaurów zabrałem się za rysowanie ludzi. W zamierzchłych czasach, kiedy w domach zwykłych, szarych ludzi nie było jeszcze internetu, a Starcraft był nowością kupiłem sobie w kiosku "Kawaii!" i z tamtąd przerysowałem na bezczela ten oto art przedstawiający Linę Inverse z anime "Slayers". Efekt tak mi się spodobał, ze od tamtej ewoluowałem do stanu obecnego. ciekawe, co będzie za 10 lat... a nie, to po końcu świata, co ja plotę.

sobota, 6 marca 2010

Goła baba XXXIV


No i jedziemy dalej. Nadal trzymam się owocnego roku pańskiego 2003. Tym razem art robiony do chaosu, czyli jakieś nieśmiałe próby zaprezentowania światu, jak powinna wyglądać standardowa kapłanka Keyle, bogini rozpusty w tymże systemie RPG. Jak na tamte czasy ten rysunek nie jest wcale najgorszy, a nawet był w jakimś momencie moim najlepszym. Jest mało kobieca może, ale popełniałem gorsze monstra na papierze i to później znacznie. Na dzisiaj dobrey nocy życzę, zaglądajcie czasem.

Goła baba XXXIII


Witam tego pięknego wieczoru, mam nadzieję, że nie wszyscy zapijają się w barach i na imprezach, bo w końcu mamy post. Tak, to powiedział ten, który ostatnio zapytał rodzicielkę w jakie dni tygodnia wypada w tym roku Wielkanoc. Ufam, że nie będzie Wam przeszkadzało, że dzisiaj zarzucę dwie starocie dosyć leciwe, bo po 7 lat sobie liczące. Moje pierwsze eksperymenty z cieniowaniem postaci i gołymi cyckami, były straszne. A wrzutki takie z tej okazji, iż wygrzebałem starą bardzo płytkę z różnistymi dokumentami wgranymi tam przy zmianie 300setki na 800setkę. Zawsze bierze człowieka taka nostalgia, jak przegląda bardzo stare papiery, czy materiały wszelakie. Nie to, żebym znowu chciał mieć te 15 lat i kończyć gimnazjum, ale tak jakoś. Za jaką godzinkę wrzucę jeszcze jednego "dinozaura".

czwartek, 4 marca 2010

Coś z fantastyki


A tutaj coś z fantastyki, jak sam tytuł wskazuje. Machnąłem to w 1,5 godzinki w pełni z wyobraźni, jestem nie powiem zadowolony ogólnie, chociaż tło jest średnie. Chyba się odzwyczaiłem od przykładania równej uwagi poszczególnym planom rysunku, ale obiecuję, że postaram się to nadrobić jak najszybciej. No bo tak być nie może, więc będę nad tym pracował. A zauważyliście, że ta Pani nie ma gołego tyłka? Robię postępy, albo muszę przestać spożywać alkohol. Aha, jest już zwyciężczyni konkursu, ogłoszenie końcowe niebawem. Trzymajcie się ciepło w tą końcówkę zimy.

Goła baba XXXII


Ach, wybaczcie moje nieobecności, ale mam trochę zajęć, które uniemożliwiają mi regularne wrzucanie prac na bloga. Niedługo wrócę do formy, troszkę cierpliwości poproszę. A dzisiaj zabawy z photoshopem, czyli coś z dzieciństwa. Pozdrawiam z Lublina, w którym znowu padał śnieg...

wtorek, 2 marca 2010

Spejs Marins


No i powróciłem z urlopu w Pionkowie. Całkiem przyjemna była wizyta, nie powiem. Chyba najważniejszą rzeczą, która się zmieniła w tej mieścinie ostatnimi czasy, to solidna, bardzo dobra i dowożąca na zamówienie produkty pizzeria. A dzisiaj w menu zrobiony oczywiście na wykładzie krótki komiks o tym, jak się kończą zabawy z plasma pistolem w mrocznym uniwersum Warhammera 40,000. ( Warhammer 40,000 jest handlową, zastrzeżoną marką Games Workshop LTD. i nie roszczę sobie do niej prawa ). Co niektórzy mam nadzieję docenią ten czarny humor w nawiasie.
 
Free Hit Counter