skip to main |
skip to sidebar
A zresztą, po co czekać do wieczora. Powoli będziemy się zbliżali do jubileuszowego, pięćdziesiątego wydania pingwinów. Dzisiejszy odcinek sygnowany jest, jako 39 ( niem. nojn und draicyś ). A może mi zabraknie pomysłów, kto wie? Chociaż nie, piwo działa świetnie, jako katalizator wyobraźni, kiedy trzeba wymyślić pingwiny, a ono się tak szybko nie skończy. Czyli, że nigdy nie dane mi będzie spocząć i odstawić nieloty na boczny tor... ciężkie to życie. ( Nie śmiać się, kto zrozumiał ten żart )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz