skip to main |
skip to sidebar
Zło i występek... dawno się tak nie napełniłem zfermentowanym napojem. Pożegnaliśmy wczoraj ikonę naszego roku na tej uczelni. Jedyną osobę, która nie ma pojęcia w którą stronę mieszka, robi przednie cytrusowe winko oraz jako jedyna ma zdjęcie z tyłkiem koleżanki z roku - Rafała. No ale nic, czekamy na powrót za rok.
A oprócz tego taki pomysł na pingwiny mnie naszedł. Dzisiaj trochę odmiennie. Przede mną tyle pracy, a jeszcze chcę dużo zimnej mineralnej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz