skip to main |
skip to sidebar
A po tej pracy może jeszcze nie tak koniecznie, ale po jutrzejszej, to już przestaniecie tu zaglądać. Hahaha. Kończą mi się zasoby tego dysku i wygrzebuje niewiadomo co, byle wytrzymać do niedzielli. W sumie zawsze chciałem kogoś przyprawić o apopleksję. I zawsze się zastanawiałem, jak to by wyglądało, taka apopleksyja. Nic to, jak mawiał Pan Wołodyjowski... trzeba przezimować ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz