skip to main |
skip to sidebar
Ha! Jakie to święta pewnie się zastanawiacie, prawda? Ano świętujemy demokrację, po spełnieniu swojego obowiązku wobec ustroju i oddania głosu w wyborach. Niestety mój kandydat nie przeszedł do drugiej tury, a szkoda. Ale nie ma co się nad tym rozwodzić, tylko szykować się do zagłosowania w następnej turze. A do tego czasu trzeba dopingować reprezentację Mexico, której kibicuję na miszczostwach. A, to, że się niezbyt pojawiają gołe baby, to nie znaczy, że ich nie rysuję od czasu, do czasu, ale tworzę takie niepokazywalne prace. Ale może coś obrazoburczego się pojawi, obaczym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz