skip to main |
skip to sidebar
W chwilowo mokrym i zalewanym obfitymi ilościami deszczu Lublinie, gdzie ludzie zmęczeni pracą, w której próbują zarobić chociaż grosz nie mają czasu na rozwijanie własnych zainteresowań... e, co tak ponuro? To, że rzeczywistość jest szara, to przecież nie powód, żeby od razu ją afirmować codziennie. Dlatego mam dla Was krótki żart z Hitlerem w roli głównej. Pozdrawiam, jak dzięki ulewom będę miał jeszcze jakieś wolne dni, to pewnie będę coś bazgrał jeszcze.
Ny, po kolejnym kawałku przerwy wrzucam gołą babę. Jakoś tak mnie dzisiaj naszło na ołówkowanie. Tak więc rzec można bez kozery - święto, narysował gołą babę. Jak na taką przerwę, tragedii nie ma, choć mogłaby być nieco lepsza. Nic to, być może będzie mnie nachodziło teraz częściej. A, tak na marginesie, dostałem robotę w zawodzie, o dziwo. Zrobić komuś ogródek?